czwartek, 7 stycznia 2016

Wymiary etyki w miejscu pracy - Personel Plus.

W styczniowym wydaniu magazynu "Personel Plus" znajdziecie ciekawy artykuł ;) Wraz z Anią Józwik pochyliłyśmy się nad tematem etyki zawodowej. Podzieliłyśmy temat na dwie części. Ania spojrzała na temat bardziej globalnie, z perspektywy organizacji, ja zaś jednostkowo - oczami rekrutera. Zachęcam gorąco do lektury, nie przegapcie 90 strony!


sobota, 2 stycznia 2016

Eksperyment czas zacząć!

Już od dłuższego czasu drzemie we mnie nieodparta chęć eksperymentowania - takim zdaniem przerywam kilkumiesięczną ciszę panującą na blogu... Hm, zaczyna się ciekawie ;) Niejednokrotnie podkreślałam, że szukam własnego stylu pracy. Pragnę wychodzić poza schematy, dowiadywać się, sprawdzać, wyciągać wnioski. Nie podpisuję się pod biernością, bezrefleksyjnym wykonywaniem obowiązków, "mentalna automatyzacja" jest czymś od czego chcę uciekać. O ile pewne czynności są stałością i ciężko się ich "wyprzeć", bo w imię optymalizacji - zaoszczędzają czas, to w momencie, gdzie widzisz szansę na uszczknięcie chociażby niewielkiej przestrzeni na pewną swobodę, to zostaw autograf - wyraź siebie. 
Nie wiem jak Wy, ale ja mam ochotę sprawdzać siebie w wielu zawodowych sytuacjach. Gdy o tym myślę, przypomina mi się rozmowa kwalifikacyjna, którą prowadziłam kilka miesięcy temu. Rozmawialiśmy z kandydatem... stojąc przez całe spotkanie;) Co z tego, że między nami było biurko i dwa krzesła. Ani jedno z nas, nawet przez moment, nie usiadło. Skąd ten pomysł? Wydaje mi się, że był to spontaniczny wytwór danej chwili. Kandydat usłyszawszy, że prowadzimy projekty w metodyce scrum, zasugerował, że warto iść w kierunku tej konwencji. Myślę, że nie spodziewał się tego, że tak ochoczo na to zareaguję - przeprowadziliśmy  taki Stand - up meeting, który od wzorca różnił się czasem trwania (no, trochę się zeszło;)), a przede wszystkim tematyką spotkania. Na spotkaniu korzystałam z tablicy, która zazwyczaj podczas rozmów kwalifikacyjnych pozostaje nietknięta. Co ciekawe, rozmowa na stojącą wpłynęła na to, że spotkanie było bardzo dynamiczne. Trochę jak w grze w ping - ponga. Odbijanie piłeczki, sprawne: pytanie - odpowiedź, pytanie -  odpowiedź itd. 
W firmie mamy pomieszczenia, które nazywamy potocznie fun room'ami - nie macie pojęcia ile razy miałam ochotę poprowadzić spotkanie jednocześnie grając z kandydatem w  xboxa! Z uwagi na to, że pokój jest dość często odwiedzany przez programistów, to mógłby być jeden z elementów Assessment Center przy rekrutacji na stanowisko, sprawdzając tym m.in. podzielność uwagi kandydata, jego koncentrację/ uważność w  dość niesprzyjających warunkach ;) Oczywiście, piszę o tym, z pewnym przymrożeniem oka, aczkolwiek czy nie byłaby to świetna próbka, w której zobaczylibyśmy kandydata (w być może) nowej dla kandydata sytuacji, a z perspektywie firmy - w  sytuacji standardowej, scenie rodzajowej.  


Wciąż mam mnóstwo pomysłów, które mają potencjał, by nadać mojej pracy swoisty, oryginalny charakter - eksperymentować mi się zachciewa ;) Wśród nich jest nowy pomysł na zakładkę, którą dodałabym do swojego bloga. Myślałam o prowadzeniu HR Laboratorium, czyli miejscu, w którym dzieliłabym się z Wami wynikami badań, z zakresu psychologii organizacji. Psychologowie i socjolodzy zostawili (i wciąż zostawiają) niezły dorobek w obszarach motywacji, satysfakcji z pracy, employer brandingu itp.  To będzie dawka "twardej" wiedzy HRowej podpartej badaniami. Wyjdę zatem poza swoje przemyślenia, na rzecz tego, co już zostało zweryfikowane i przetestowane. Czy taka zakładka przypadłaby Wam do gustu? :)

Chciałabym serdecznie pozdrowić Iwonę (Iwo), która mimo ciszy na blogu, regularnie dopytywała się oraz namawiała mnie do tego, by zostawić jakiś post - ten dedykuję właśnie Tobie!