Niezależnie od tego, czy ktoś jest programistą, administratorem, analitykiem czy asystentką działu. Niezależnie od tego, czy jest to pracownik bardzo doświadczony, czy dopiera po studiach. Co ciekawe - nie ma to większego znaczenia, czy rozmowa kwalifikacyjna przeprowadzana jest telefonicznie czy F2F, można zauważyć pewną tendencję. Może wyda się to Wam banalne i powszechnie znane, prawdopodobnie wcale Was nie zaskoczę mówiąc, że proste pytania sprawiają najwięcej trudności!
Rozmowa kwalifikacyjna może przyjmować różne struktury, albo inaczej - powinna przebiegać według ustalonego, przyjętego wcześniej wzorca. Tak, ten szkielet jest potrzebny. Przynajmniej na etapie "ćwiczenia rozmów" - niezwykle pomocny. Dlaczego? Daje poczucie, że to w jaki sposób prowadzę rozmowę tworzy logiczną całość, ma przysłowiowe "ręce i nogi".
W rozmowie pojawiają się pytania różnej maści, ja osobiście dzielę je na : wstępne, techniczne, meta-pytania oraz pytania formalne ( końcowe ) - dobrze umieszczone w czasie i podawane w odpowiednim momencie - są gwarancją, że rozmowa przebiegnie płynnie. Przynajmniej ja bardzo w to wierzę :)
Przedzierając się przez całe zaplecze teorii - zaczynając od tego jakie pytania są odpowiednie dla danego profilu zawodowego, kończąc na tym jakie odpowiedzi powinny padać - zderzamy się z rzeczywistością, która podpowiada : nie trzeba wymyślać bardzo trudnych/ wyszukanych pytań, ponieważ te łatwiejsze i tak zmuszają rozmówce do intensywnego myślenia!
Co mam na myśli mówiąc "proste pytanie"? - to te bezpośrednie, oczywiste. Przykład tych, które sprawiały trudności każdej osobie, z którą przeprowadzałam do tej pory rozmowę, to m.in. :
- Wymień pięć cech jakie powinien mieć np. programista PHP, aby można było go nazwać dobrym programistą?
- Jakim Ty jesteś pracownikiem?
- Jakie cechy Twojego charakteru pomagają Ci w pracy? Jakie zaś mogą przeszkadzać/ utrudniać ją?
Macie racje - nie odkryłam Ameryki! To jest trochę jak z prostymi słowami - często potrafią wyrazić więcej, tak samo z pytaniami - pozwalają na odkrycie ważnych aspektów.
PS. A może teraz czas na rewanż - jaką jestem rekruterką? No i mnie macie! Na ten moment powiem - nie wiem! Powodem może być fakt, że dopiero się kształtuję, rozwijam - szukam na siebie sposobu, poszukuję "rekruterskiego stylu", który będzie mi najbardziej pasował. Ale jednego jestem pewna - REKRUTUJĘ Z SERCEM! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz