poniedziałek, 1 września 2014

Challenge accepted!




Nie wiem jak Wam, ale mi czasami* zdarza się bić z myślami typu : "Czy dam sobie radę? Dlaczego jeszcze tego nie wiem? Czy podołam? " Dodatkowo, wszędzie te znaki zapytania przemieszane z niepokojem, a raczej z pokaźnych rozmiarów - ambicją. 

Szczerze mówiąc, każde nowe wydarzenie jakie mnie spotyka w pracy, to tzw. wartość dodana. I w takich kategoriach należy wszystko traktować  - ciągle próbować, bo tylko to może nas doprowadzić do celu, którym jest wiara w swoje możliwości. Obycie się z różnego typu sytuacjami pozwala na opanowanie strachu, przez co stajemy się pewni siebie, a o to nam przecież chodzi! Dodatkowo dajemy sobie szansę na doszlifowanie pewnych zachowań, dążymy do perfekcji ( u każdej osoby wyraża się w inny sposób, dla każdego jest nią co innego ).

Zdarza się, że ludzie zakładają na nosy różowe okulary,   ale czy to źle?  Zgadza się, widzą inaczej, ale śmiem twierdzić, że lepiej. Sposób myślenia determinuje to jak się czujemy, gdy nadchodzi nowe, nieznane. Myśl pozytywnie, albo nie myśl zbyt wiele - po prostu działaj!

Ostatnio w pracy został mi przydzielony niebanalny, oryginalny projekt (niestety,  nie mogę zdradzić szczegółów ), który na pierwszy rzut oka wydaje się być niewykonalny! Moja jedną z pierwszych reakcji było wyliczanie takich aspektów,  które tylko utwierdziły mnie w negatywnym myśleniu o zadaniu jakie stoi przede mną. Zupełnie niepotrzebnie! Ku memu zaskoczeniu projekt, o którym mówię porusza się do przodu. Nie jest są to żadne czary - mary. To wszystko dzięki odwadze i pozytywnym nastawieniu.


* niektórzy mogą powiedzieć, że dość często - pozdrawiam zagorzałego Zwolennika tej teorii! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz