niedziela, 18 stycznia 2015

Rekruter też człowiek!


"Czas się przygotować"- tak brzmi moja pierwsza myśl, gdy umówiwszy się na spotkanie rekrutacyjne z kandydatem, odkładam słuchawkę telefonu. Być może nie uświadamialiście sobie tego do tej pory, ale rekruterowi ZALEŻY! (a przynajmniej powinno). Żeby nie generalizować, bo być może spotkaliście się z różnymi przedstawicielami świata HR - skupię się na swoich odczuciach oraz dyskretnej obserwacji moich kolegów i koleżanek z pracy.

Tak, my też jesteśmy ludźmi - mamy swoje lepsze i słabe strony oraz lepsze i gorsze dni. Nie, nie chcę nikogo usprawiedliwiać (tym bardziej siebie), aczkolwiek ostudzić pewne oczekiwania w stosunku do postaci rekrutera jako osoby nieomylnej. Wiadomo, są błędy, których się nie wybacza - naganne zachowanie, brak wiedzy (zweryfikowanej) na temat stanowiska, czy ogólne nierozumienie specyfiki branży dla której prowadzona jest rekrutacja. 

Tak jak wspomniałam, problemy mogą pojawić wtedy, gdy rekruterowi ZALEŻY (albo zależy zbyt mocno) na tym, żeby :
1) Spotkanie zostało profesjonalnie przeprowadzone. 
2) ...
Nie, nie będzie więcej punktów. Ten pierwszy zawiera w sobie wszystko, czyli : prowadzenie ciekawej rozmowy, zadanie trafnych pytań, dobre zaprezentowanie się, pozwolenie kandydatowi na to, by dobrze się poczuł w naszym towarzystwie, sprawienie, żeby spotkanie było efektywne i ( na ile mamy możliwość) konstruktywne. Za mało? Dodaj, co chcesz. Dla każdego za słowem "profesjonalizm" mogą kryć się inne atrybuty. 

Jak widzicie, trochę się tego nazbierało :) Prowadzić spotkanie rekrutacyjne, wbrew pozorom, to duża odpowiedzialność, dlatego nie dziwimy się, gdy rekruter przed spotkaniem się przygotowuje (i chwała mu za to!) - czyta dokładnie CV, analizuje pytania, pyta o technologie bardziej doświadczonych, czy znajduje w internecie pomocnicze artykuły. 

Co jest najbardziej zabawne (bo dość paradoksalne z punktu widzenia kandydata) - rekruter też się stresuje, ćwiczy głos, ażeby ten przypadkiem mu nie zadrżał, obawia się, że podczas rozmowy nagle zacznie mu burczeć w brzuchu, a na kartce zapisuje niektóre wątki, które powinny się pojawić na rozmowie (bo jeszcze z tego wszystkiego, może stracić pamięć;)) - można by wymieniać w nieskończoność! 

Dlatego, Drodzy kandydaci pamiętajcie, że rekruter też człowiek! Być może ta myśl zostanie Wam w głowach na dłużej, przez co zmieni pewne spojrzenie na nas, rekruterów! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz